sobota, 14 marca 2015

"Ty zawsze przy mnie stój"

Po stracie matki piętnastoletnia Roma próbuje uporządkować swoje życie na nowo. Mieszka z ojcem. Mężczyzna jest jednak ... Można i tak zacząć recenzję filmu w reżyserii córki Grażyny Szapołowskiej - Katarzyny Jungowskiej "Piąte: nie odchodź".
Dlaczego "Piąte"? I "nie odchodź". Co ma wspólnego jedno z drugim? Wydaje się, że nie zrozumieli lub nie chcieli zrozumieć komentatorzy wydający westchnienia "och" i "ach" nad "Idą" (chociażby dlatego, że "przywala" się tam Polakom).
Jak to możliwe, by inny film niż "Ida" (zaraz po niej) był "klimatyczny", subtelny i zarazem niósł przesłanie?  Na dodatek był "polski" bardzo, choć i uniwersalny?
"Piąte: nie odchodź" nie należy do produkcji z serii głupawych "skaczą i strzelają", lub "przygłupy bekają", bo już sam tytuł ewidentnie nawiązuje do cyklu mistrza Kieślowskiego pt. "Dekalog X", czy "Trzy kolory".
Odniesień do "Dekalogu" jest więcej. Jest Daniel Olbrychski (Dekalog III), jest i Grażyna Szapołowska z "Dekalog VI". Jest i polska Juliette Binoche  ("Trzy kolory. Niebieski"), czyli Michalina Olszańska znana z wcześniejszych ról w dobrze ocenianych m.in. w "Solange", "Jack Strong" (o płk. Ryszardzie Kuklińskim) i "Miasto 44".
Oczywiście Binoche jest dojrzalsza, Jungowska (przy wsparciu Erica Stępniewskiego - scenarzysty) to nie Kieślowski bo debiutuje ... ale poczekajmy. Ciepło, ciepło.
Co w filmie polskiego oprócz "tła" z kloszardami i lekarzami zapatrzonymi w siebie? Tak jest na całym świecie. A choćby to, że mamy zdolną młodzież (świetne sceny tańca) i Tradycję przekazywaną z dziada pradziada, której symbolem jest mały obrazek z Aniołem Stróżem "od mamy" - przekazany wnuczce Romie przez Babcię. Mamy też w filmie podeszłego już wiekiem jakby z innej epoki - nauczyciela biologii (rola ulotna ale świetnie zagrana przez Krzysztofa Kamińskiego, brak takich nauczycieli w sfeminizowanej obecnie oświacie) i zdolnego studenta medycyny Kubę sięgającego "głębiej" niż nakazuje rutyna.
Jak wspomniałem wcześniej, film jest klimatyczny, ludzki. "oczyszczający z negatywnych emocji"  jak powiedziała G. Szapołowska w rozmowie o filmie i pracy na planie: http://film.onet.pl/artykuly-i-wywiady/grazyna-szapolowska-nic-nie-dzieje-sie-bez-przyczyny-wywiad/612s47 -
choć mówi o bólu o stracie najbliższej osoby - bo matki, i o konflikcie z ojcem.
Film córki Grażyny Szapołowskiej to film magiczny i prawdziwy.
 Czy podałeś kiedyś bezdomnemu szklankę herbaty lub kawy? Kawałek chleba? Czy istnieją aniołowie i gdzie ich szukać? Gdzie są bliscy? Czy w szpitalach psychiatrycznych są rzeczywiście sami wariaci?  Świetna w roli Pani Mąki - G. Szapołowska.
Gdy uwierzysz w moc przebaczenia to zrozumiesz wszystko.


I ta piosenka Patrycji Markowskiej na koniec. Warto. Gorąco polecam.
Właśnie grają...

Jerzy Gawryołek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz