Volkswagen będzie musiał zapłacić zarówno kary państwowe, jak i zmierzyć się z ogromnymi wydatkami związanymi z wymianą oszukańczego oprogramowania pomiaru spalin w nawet 11 milionach samochodów na świecie - pisze we wtorek agencja Associated Press.
/Nowy oszukany, a co dopiero stary złom... /
Firma już odłożyła 6,5 mld euro na pokrycie kar i napraw, ale - jak wskazuje AP - to dopiero początek. Niektórzy eksperci oceniają, że rachunek na koniec może być aż pięciokrotnie wyższy.
Spodziewany jest również spadek sprzedaży. Poza tym całe lata może zająć odbudowywanie wizerunku marki - nieuchwytnej wartości budowanej przez dziesięciolecia, co jest - jak wskazuje AP - być może najgorszą wiadomością dla Volkswagena.
To są szkodliwe sprawy, które wykraczają poza zaniedbania i niekompetencję— powiedział Jeremy Robinson-Leon z nowojorskiej firmy PR-owej Group Gordon.
Mamy tu do czynienia z oszustwem i to bezczelnym oszustwem— ocenił./http://wpolityce.pl/swiat/267593-afera-spalinowa-pogrzebie-volkswagena/
Czy jednak przeciętny zjadacz chleba w Polsce poskrobie się po czole zanim kupi takie auto często złożone z trzech innych w Niemczech lub Polsce?
Polacy ponoć "nie gęsi' .. ale bezmyślnych nie brakuje. Ktoś nad tym pracuje, by tak było. Polska staje się śmietnikiem Europy co też widać.
Stare ciuchy, rupiecie, i wysłużone samochody...
Tymczasem czekam na nowego "Poloneza"
http://moto.pl/MotoPL/1,88389,17980887,Polonez_2015___Tesknota_za_polskimi_samochodami.html
JG
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz