Od dwudziestu pięciu lat Polska "usiłuje" zdywersyfikować źródła dostaw gazu.
Ujmując możliwe kierunki importu historycznie należy wymienić: Rosję,
Norwegię, Holandię, Danię, Algierię, region Morza Kaspijskiego i
terminal LNG. Wszystkie próby sprowadzenia znaczącej ilości gazu
ze źródła innego niż Rosja dotychczas się nie udawały. Przyczyn tego
stanu rzeczy należy upatrywać w polityce, zarówno w ujęciu regionalnym,
jak i globalnym. Dlatego zwrócenie się Polski w kierunku własnych
zasobów surowców, czyli gazu z łupków, stanowi niekonwencjonalne wyjście z geopolitycznej matni w jakiej się znajduje. "Gaz w pokładach łupków stał się szansą na realizację polskiego marzenia o niezależności energetycznej." ("Gaz Łupkowy", GrzegorzMakuch, ISBN 978-83-934849-5-9) Czy jednak wszyscy tego pragną?
Obejrzyj także panel dyskusyjny na
Seminarium „Gaz łupkowy w Polsce – wyzwanie dla demokracji”.
ps.
Stopniowe "wyhamowywanie" rozpoczętych procesów szczelinowania i wydobycia zbiega się jakoś dziwnie z podpisaniem przez Pawlaka z Putinem umowy w 2010r. na tranzyt rosyjskiego gazu.
Lista koncesji http://lupki.mos.gov.pl/pliki/201412/12-14-koncesje.pdf
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz