My elblążanie mamy Górę Chrobrego, a górale Kasprowy Wierch. Wyciąg "Zdzisiu" na Górze Chrobrego już działa, stok jest ośnieżony - tylko korzystać z "białego szaleństwa", bo ferie zimowe tuż, tuż.
Po dobrej wiadomości - inna, dotycząca Kasprowego. Czy Kasprowy Wierch zostanie przejęty przez firmę z Luksemburga decyzją MSW?
Decyzja MSW niepokoi podhalańskie samorządy. Według opinii ministerstwa firma z Luksemburga może przejąć nieruchomości na jednej z tatrzańskich gór. Decyzja o przejściu infrastruktury w ręce luksemburskiej firmy zapadła po półrocznych konsultacjach. (ustawionych?)
Pozytywne opinie wydały ministerstwa środowiska, rolnictwa,
obrony narodowej, a także ABW. Wobec tego ministerstwo spraw
wewnętrznych przychyliło się do wniosku o przejęcie terenów w Tatrach
przez firmę zarejestrowaną w Luksemburgu - mówi krakowskiej gazecie.pl
rzecznik MSW.
O przejęcie ziemi należącej do Polskich Kolei
Linowych ubiegały się Polskie Koleje Górskie - spółka, którą gminy:
Zakopane, Poronin, Bukowina Tatrzańska i Kościelisko - zawarły z
międzynarodowym funduszem Mid Europa Partners (MEP). Fundusz wyłożył
pokaźną sumę na przejęcie własności PKL, bowiem 215 mln zł. W
międzyczasie okazało się, że partnerem tatrzańskich gmin jest spółka
Altura - z siedzibą w Luksemburgu.
Alturę założył MEP do
prowadzenia interesów w polskich górach. Przekazał jej akcje PKG, by
przez nią móc sprawniej zarządzać kolejami górskimi. Teraz, dzięki
decyzji MSW, będzie to możliwe - wyjaśnia Łukasz Chmielowski, członek
zarządu Polskich Kolei Górskich. Luksemburska firma nie ma pracowników,
nie prowadzi działalności. Jedyne co robi to ma udziały w PKG. Z powodów
podatkowych.
Pomysł przejścia ziemi w ręce firmy z Luksemburga
nie podoba się samorządowcom. Jeszcze w wakacje skierowali w tej sprawie
protest do MSW.
"Nie jestem zwolennikiem, by ziemią w Tatrach
zarządzała zagraniczna firma. Chciałbym to zmienić" - mówi Leszek Dorula,
burmistrz Zakopanego. (http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=14792&Itemid=55)
I co my na to?
... my Elblążanie też czasem robimy "wypad" w Tatry. Toć to nasza Polska kochana...Wszystko sprzedadzą - co nam wtedy zostanie?
(JG, foto - prawa zastrzeżone)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz